w tłum ludzi wychodzących prawdopodobnie z kościoła. Ja i Adaś. Rozmawialiśmy sobie w najlepsze i dopiero po dłuższym marszu zauważyłam, że kogoś brakuje. To była moja córka. Została gdzieś, a ja nawet nie zauważyłam jej zniknięcia. Na szczęście odnalazła się. Wędrowała sobie sama wcale nie przerażona. Wzięłam ją na ręce i dalej poszliśmy już w trójkę. A raczej w czwórkę, bo obok wędrowały wyrzuty sumienia.
To tylko sen, ale w pewien sposób przetwarzający moje lęki. Tak, boję się, że nie będę umiała pokochać tego drugiego dziecka tak wielką miłością, jaką obdarzyłam Adasia. Kiedyś zapytałam o to Maćka, zdradził mi, że jego też dopadają takie myśli. Nie wiem z czego to wszystko wynika i o czym świadczy. Być może zgubię wątpliwości wraz z narodzeniem się malucha. Teraz się tego wstydzę, ale nie umiem pozbyć.
Trochę niewyraźne „szczęśliwe drzewko” na ziemniaku
pozwol uczuciom przeplywac naturalnie
ja nosząc w sobie drugie dziecko -tez zastanawiałam sie jak to bedzie ? czy zdołam pokochac tak samo .
ale powiem Ci ,ze to pzrychodzi samo z siebie -malucha mi przyniesiona i od razu była całe uczucie skierowane do niej.
a ja myslę, że da się pokochac tak samo. Mam dwie siostry i nigdy nie odczułam, by moi rodzice kochali mnie mniej albo inaczej:-)
Jestem pewna, że jak tylko się pojawi, podbije serca Wasze i brata 🙂
dzieci czesto odczuwają zazdrośc o rodzeństwo…czesto trudno o sprawiesliwość…Są córeczki tatusia i mamisynkowie… Ale kocha się tak samo…tak naprawde wiem ,ze kocha sie tak samo…
a jak to było przed urodzeniem pierwszego ??
Oczywiscie nie potrafie poradzic za duzo w tym temacie, ale mysle, ze pokochasz to dziecko, bo dzieci nie da sie nie kochac 🙂
Ewo
Ty już Je kochasz tylko jeszcze nie wiesz o tym…jestem pewna, że jak zobaczysz, przytulisz Tę małą istotkę, zależną tylko od Ciebie będziesz płakała z radosci …tak będzie, ja to wiem i Ty to wiesz, tylko cholera skąd te wątpliwości ? 😉
Jak można nie kochać tych małych piąstek i cudownie mlecznego zapachu skóry ?
Szczęśliwe Drzewko jest super i bardzo wyraźne – na szczęście ;-))
Pozdrowienia dla Adasia.
to świadczy o tym, że bardzo kochasz swoje dziecko a swoje drugie pokochasz równie mocno. to nie ulega wątpliwości.
będzie tylko dobrze
będzie tylko dobrze
lęk przedporodowy? Pozatym dlaczego miałabyć go nie pokochać? A nie kochasz go już??
To normalne,ze pierwsze dziecko kocha sie inaczej.
Nie bardziej,
inaczej po prostu.
Przy kazdym kolejnym ma sie juz coraz mniej obaw,histerii,za to wiecej doswiadczenia,wiary we wlasne zdolnosci macierzynskie i radosci!
Naprawde!Jeszcze tego nie wiesz,no bo skad masz wiedziec?Ale uwierz na slowo
wielodzietnej matce:):):):) i nic sie nie martw!
napisz mi na emaila więcej o tym uczuciu o którym mi napisałaś w komentarzach
mysle, ze to normalne obawy… ale wzystko bedzie dobrze… moze rzeczywiscie to drugie dziecko kocha sie inaczej, nie gorzej, nie mniej, a po prostu inaczej, spokojniej…
Nie wiem… Jestem drugim dzieckiem, ale kochanym podejrzewam tak samo… .
Czasem przychodzą do głowy tak niespodziewane myśli… w zasadzie sprzeczne z tym jacy jesteśmy… . Jestem pewna, że tą Istotkę, którą masz w brzusiu pokochasz tak samo, jak Adasia… .
Miałam takie same myśli przed urodzeniem Maćka a pokochałam go od pierwszego krzyku i pierwszego wejrzenia 🙂