zakłóciły mi męskie głosy w damskiej toalecie. Byłam w fazie środkowej, więc nie mogłam sobie przerwać, w związku z czym panowie wysłuchali jak z siłą wodospadu pozbywam się porannej kawy. Wyszłam atakując ich w drzwiach niewinnym uśmiechem. A to byli kominiarze! „ Gdybyśmy wiedzieli, że pani tu jest, to poczekalibyśmy na zewnątrz” – śmiali się. „Nic się nie stało, tylko przez chwilę pomyślałam, ze pomyliłam toalety ;)” . Potem zderzyłam się z nimi w drzwiach pokoju kolegów. I jeszcze podbiegli za mną, gdy wróciłam skądśtam, bo i moje przewody…kominowe musieli sprawdzić. 😉 „Coś dziś chodzimy za panią, może to znak, niech pani koniecznie zagra w totolotka, kumulacja”.
Posłucham. Skreślę sobie numerki! Co mi tam.
Czy chwytanie za guzik nie jest konieczne jeśli kominiarz ma okulary?
jest koniecznie:)
Ty to masz zawsze material na ..notke:P
Jestem pewna, że to będzie szczęście!
zagraj koniecznie!
koniecznie skreśl cyfrę odpowiadającą liczbie kominiarzy 🙂
Dobre pytanie! 🙂
B: bo tak naprawdę to wszystko się na notkę nadaje 😉
Ukryta: chciałabym mieć twoją pewność
Sarahh:zagrałam
MG: zdecydowałam się na inne 😉
Soleil: a odpowiedź?
jeśli kominiarz na okulary to należy się obawiać o stan komina po jego wizycie:P