Premiera monodramu „Żmija” na motywach opowiadania Tołstoja miała miejsce w 1978r. Od tylu więc lat (z kilkuletnią przerwą) gra pani Dorota ruską babę. Dziewczynę, której rewolucja wymordowała rodzinę, babochłopa, który w szeregach kawalerii na równi z mężczyznami palił machorkę, pił bimber i zabijał, a potem nie umiał odnaleźć się w porewolucyjnym świecie, w którym miał, a nawet chciał być, kobietą. Ta rola wydała mi się idealna dla Stalińskiej, której powierzchowność, sposób bycia, a nawet głos trąca mężczyzną. I tak jak w tej ruskiej babie, drzemie przecież w pani Dorocie romantyczna, bezbronna kobieta, która marzy o miłości.
Stalińska złorzeczyła, paliła na scenie papierosy, szeptała, smarkała w wysłużoną chusteczkę, cwałowała na krześle, drapała się po pupie, chodziła bylejak w żołnierskich butach. Zmieniające się oświetlenie sceny nadawało charakteru jej wspomnieniom, przeżyciom i emocjom. Stalińska była przejmująca moim zdaniem. Taka mocna, prosta, szorstka, a jednocześnie zagubiona i naiwna. Uwierzyłam w tę dziewczynę, którą grała. Współczułam gdy opowiadała o rodzinie, niespełnionej miłości i braku akceptacji. Nienawidziłam tych, którzy niewiele o niej wiedząc, wyzywali ją od żmii i żołnierskiego wycierucha. A jak udając, że jedzie na koniu, przedstawiała scenkę, w której zabija dwóch ściągających ją żołnierzy, to ja prawie widziałam tamten las i jezioro.
Po ostatnich tragicznych słowach zapadła cisza.
Dopiero po jakimś czasie – brawa
Dopchałam się i dostałam autograf.
fajnie:)
Podoba mi się, gdy głos kobiety „trąca mężczyzną”.
A autograf – fajna sprawa 🙂
A Ty Adewma jestes teatrlożką, czy „po prostu” kobietą inteligentą i wrażliwą?…
Orka-> To spodobałby Ci się mój sznaps-baryton poimprezowy. 😀
pees
Z wyszukiwarka to się domyśliłam.
Tylko wiesz- chodzi mi o sam fakt, tyle zachodu…
Całe osiem liter i enter i czytac wyniki… No po prostu miło mi bardzo, że Ci się chciało. I już.
Dziękuję. 😀
Bardzo lubię Stalińską
uczciwie powiem – zazdroszczę
thernity: nooo
orka: za cale 2 zł !!! 😉 (pieniądze na odblaski)
fafkulec: a chciało…po paskudzie do kłębka ;)…zdecydowanie bardziej podoba mi się teoria, że jestem kobietą inteligentną i wrażliwą ;P
mały: szczególnie po „Krzyku”…
Ala: uczciwie odpowiem – masz czego
obeeejrzałbym. rośnie sterta rzeczy, które bym, a nie ma jak. też lubię jej „trącący” głos i patataj-usposobienie.
nie widzialam
nie mialam okzjiale uwielbiam Pania Dorotke 😀
bardzo cenię Stalińską, nie tylko za aktorstwo