Poprosiłam Adama aby obrał ziemniaki. Poszedł do kuchni.
Po jakimś czasie wyszedł z niej zapłakany.
– Co się stało?
– Pomyliłem ziemniaka z cebulą
– Jak to możliwe?
– Wiesz jak tam ciemno?
– Trzeba było zapalić światło
– A myślisz że mi się chciało?
Ewa
dyć ziemniak z cebulą faktury maja identyczne,nawet przy świetle o pomyłkę nietrudno:)
azaliż?