Mówi o pracy z pasją. Żyje tym. Na pewno nie jest łatwym i dającym sobą manipulować kierownikiem. Raczej chciałby, aby wszystko ułożone było tak jak jemu pasuje, mimo wielu słów o kompromisie, potrzebie dyskusji, o liczeniu się z opinią podwładnych. Wraca do domu późnym wieczorem, jeździ na spotkania, konferencje. Ambitny, pewny siebie. Sprawia wrażenie człowieka, dla którego jego praca ma wyczuwalny sens. Poza finansowym.
Patrzę na takich ludzi z zazdrością.
I nie chodzi o to, że chciałabym tak jak on.
Ja chciałabym zrozumieć, co dla mnie jest najważniejsze.
Przestać się w końcu szamotać.
Ewa