Gdy zasypia i leżę obok niej, przysuwa się blisko,
bliziutko, tak, aby mnie czuć, dotykać ręką, głową czy nogą.
I czasem prosi: „trzymaj
rękę na mojej głowie”.
Więc trzymam, głaszczę trochę po delikatnych włoskach,
upajam się chwilą…
Gdy zasypia i leżę obok niej, przysuwa się blisko,
bliziutko, tak, aby mnie czuć, dotykać ręką, głową czy nogą.
I czasem prosi: „trzymaj
rękę na mojej głowie”.
Więc trzymam, głaszczę trochę po delikatnych włoskach,
upajam się chwilą…