Oblegają przyśmietnikowy trzepak wcześnie rano. Gadają, piją. Mijam ich w drodze do piekarni i jednym uchem rejestruję tematy rozmów. Generalnie bez rewalacji, sporo ozdobników.
Ale któregoś dnia…rozmawiali o…muzyce!
Wyłapałam coś o niepowtarzalności piosenki w wykonaniu Celine Dion!
I na dodatek chodziło o „My heart Will Go On” z Titanica.
Wow
Jeszcze w kolejce po bułki mnie trzymało.