Wyciągam reklamówkę z apaszkami.
Ona stroi się w nie, robi z nich długi ogon, kitkę, linę. Wyciąga
czerwoną, zasupłaną i przypomina sobie do czego jej używałyśmy:
– Pamiętasz, to była baba z zawiązanymi
oczami
– ?
– Baba Jaga?
– ?
– Yyyyyyy… – niecierpliwi się
– Aaaa….ciuciubaka – wpadam na trop