Najnowsza Anna Karenina. Cudowny film. Piękny, wzruszający, wartki. Opinie czytałam różne – od euforycznych, bo bardzo krytyczne. Te negatywne odnosiły się przede wszystkim do teatralnej wizji twórcy. A mnie, ta właśnie forma, urzekła! Kolejne ujęcia jakby wyjęte ze sceny, z zaplecza, pomieszanie plenerów z pomieszczeniami, wręcz przenikanie się jednych i drugich. Zmieniające się płynnie, na oczach widzów, tła wydarzeń, infiltracja wątków, zazębianie historii bohaterów. Wszystko w tempie. Nawet przez chwilę nie poczułam znużenia, w napięciu oczekiwałam znanego mi przecież rozwoju wydarzeń. Bardzo duże, pozytywne wrażenie. Jestem zachwycona.
wybieralam sie i wybieralam na ten film, az w koncu przestali go grac i jedyne co mi pozostalo, to czekac na dvd.
teraz jeszcze bardziej chce go zobaczc 🙂
ja bardzo na tak, ciekawa jestem twojej opinii 😉