– A dasz mi jakieś pieniądze na tą wycieczkę? – pyta Kasia przed wyjazdem na jednodniowy, klasowy wypad do skansenu
– Dam. Ile chcesz? – dopytuję
– Jakieś 100zł
– Ooooo, ty chyba nie wiesz ile to jest 100zł! Dam ci 10 zł.
– I jeszcze złotówkę
– Ok., plus złotówka
Po jej powrocie do domu rozmawiamy telefonicznie:
– Kupiłaś sobie coś? – jestem ciekawa na co wydała pieniądze
– Nie. Kupiłam tobie wazonik.
– Jesteś kochana. Dziękuje. Ile kosztował?
– 10 zł
Dobrze, że nie wzięła stówy.