W sobotni poranek popędzam Kasię do ubrania. Bo śniadanie na stole, ciepła jajecznica, herbata z cytryną. Wchodzę do pokoju aby sprawdzić na jakim jest etapie i na moje – pospiesz się, słyszę tajemnicze:
– Mamusia, a ty lubisz wyzwania?
– Tak – odpowiadam
– To ubierz mnie 😉