W niedzielne przedpołudnie oglądałyśmy z Kasią film Toy Story 3. To odcinek, w którym Andy wybiera się na studia. Przez sentyment dla swojego dzieciństwa, jako pamiątkę tamtych lat, postanawia zabrać Chudego, a resztę zabawek rozdziela pomiędzy strych i przedszkole. W końcowych scenach zabawki przeżywają mrożące krew w żyłach chwile, aby finalnie wylądować pod opiekę sympatycznej dziewczynki. Ledwo się trzymałyśmy z Kasią. Oczy nam się szkliły, aż w końcu dałyśmy upust wzruszeniu. Mnie łzy płynęły po policzku, ona schowała głowę pod kołdrę. Ja patrzyłam jak Adam….yyy….przepraszam Andy, bawi się po raz ostatni swoimi zabawkami, jak odjeżdża w nowe życie, Kasia chłonęła całą sobą atmosferę niesamowitej przyjaźni. Maciek spojrzał na nas i podsumował:
– Chyba was pogięło.
ogladalam Toy Story 1,2,3 z milion razy..na 3 zawsze rycze!! ZAWSZE!!
uwielbiam ta bajke (to tak na marginesie)
tez widziałam wszystkie części ;') swietna 😉
Nie wypowiem sie …nie oglądałam :(((
musisz nadrobić zaleglosci 😉