Pierwszy dzień jesieni, a ja w sandałach! Na paluszkach paznokcie pomalowane bordowo wyglądają wesoło z sandałkowych okienek i śmieją się z jesieni, która rozpoczyna swój marsz ku zimie. O nie, nie. Jeszcze nie czas. Jeszcze nie jestem gotowa. Jeszcze poudaję, że lato zmieniło zdanie.