Podjechał po mnie rano na przystanek z impetem. Potem też jechał szybko, zdecydowanie, inaczej niż zwykle.
– Co ci się tak dziś spieszy do pracy? – zapytałam
– Jadę tak jak ty
Podjechał po mnie rano na przystanek z impetem. Potem też jechał szybko, zdecydowanie, inaczej niż zwykle.
– Co ci się tak dziś spieszy do pracy? – zapytałam
– Jadę tak jak ty