Na szkoleniu zakwaterowali ich w hotelu we dwóch, chociaż sugerowali, że wolą jedynki. Weszli do pokoju, usiedli w fotelach, rozejrzeli się i spojrzeli na siebie zaskoczeni.
– No wszystko OK – mówi mój znajomy – ale w łożu małżeńskim nie będziemy spali.
I poszedł do recepcji.
Tam, w swój żartobliwy sposób, stwierdził, że kolega mu się nie podoba i woli osobne łóżka. Pani przeprosiła za pomyłkę i wysłała obsługę. Odczepiono łóżka, zmieniono pościel. Na odchodnym, jedna z Pań nachyliła się do mojego kolegi, puściła oczko i szepnęła:
– Co, pokłóciliście się?